Wyprawa na ośle...
1. Pewnego słonecznego dnia, Hodja mówi do syna :
-Jedźmy na zakupy do miasta.
Syn odpowiada:
- Tak, tato.
2.Syn Hodji jedzie do miasta na ośle, ale Hodja nie jedzie, on idzie.
3. Nieznajomy patrzy na nich i mówi :
- Co za wstyd, młody człowieku ! Ty jedziesz na ośle, a twój stary ojciec idzie.
4. - Tato, proszę jedź na ośle. Ja pójdę.- Powiedział syn.
5. Tym razem Hodja jedzie na ośle, a jego syn idzie. Nieznajomy patrzy na nich i mówi:
- Co za wstyd, stary człowieku ! Ty jedziesz na tym ośle, a twój chudy i mały syn idzie.
6. Hodja mówi do syna
- jedźmy na ośle razem.
7. Po krótkim czasie, nieznajomy patrzy na nich razem siedzących na ośle i mówi:
- Co za wstyd! Jedziecie a tym osiołku razem.
8. Hodja i jego syn nie jechali na osiołku. Szli przed nim.
9. Tym razem nieznajomy patrzy i mówi:
- Co za głupki ! Czemuy nie jedziecie na ośle? Czemu wy jedziecie?
10. Hodja zrobił się nerwowy i powiedział do syna:
- Synu, wszyscy myślą coś innego. To nie jest dla nas dobre. Usiądźmy razem na osiołku i nie słuchajmy nieznajomych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz