piątek, 10 kwietnia 2015

Słoń

W wiosce Hodji pojawił się duży słoń. To jest słoń Sultana. Pasie się na pastwisku we wiosce. Mieszkańcy są nieszczęśliwi, ponieważ słoń je trawę z pastwiska ich owiec. Mieszkańcy  rozmawiają z Hodja o słoniu Sultana. Nie chcą go w swojej wiosce. Mieszkańcy i Hodja idą do pałacu. Aby porozmawiać z Sultanem o słoniu. W drodze do pałacu, mieszkańcy opuszczają Hodja, ponieważ boją się Sultana. Hodja odwraca się i jest bardzo zaskoczony, ponieważ nie ma za nim nikogo. Jest sam. Bardzo zdenerwował się na nich. Hodja rozmawia z Sultanem i mówi:  ''Mieszkańcy są bardzo zadowoleni z słonia w naszej wiosce, wiec chcą dla niego przyjaciela''. Sultan idzie zadowolony i nakazuje swoim ludziom: '' Wyślijcie słonice dla słonia w wiosce Hodji''. Hodja wraca do swojej wioski i mówi: '' Mam dla was wiadomość. Sultan wysle tu słonice dla słonia'' i dodał '' Będziemy mieli dwa słonie!...''.   


Łukasz Jurgas kl V

Podróż na osile

Podróż na oślePewnego niedzielnego poranka Hodja powiedział do swojego syna: „Pojedźmy razem do
miasta na zakupy”. Syn powiedział: „Ok tato.” Syn Hodji  jechał do miasta ma ośle, ale Hodja nie jechał, on szedł. Nieznajomy patrzy na  nich i mówi:  „Wstydź się młody chłopcze!
Jedziesz na ośle, a Twój stary ojciec idzie pieszo.” „Proszę tato, jedź na ośle. Ja pójdę.”; powiedział syn. Teraz Hodja jedzie na ośle, a syn idzie pieszo. Nieznajomy patrzy na nich i mówi: „Wstydź się stary mężczyzno! Jedziesz na ośle, a Twój słaby syn idzie pieszo.” Hodja powiedział do syna: „Chodź, pojedziemy razem na ośle.” Po krótkim czasie nieznajomy patrzy na nich i na osła i mówi: „Jaki wstyd! Jedziecie obydwoje na tym biednym ośle.” Teraz Hodja i jego syn nie jadą na ośle. Idą przed nim. Inny nieznajomy widzi ich i mówi: „Jacy głupcy! Dlaczego nie jedziecie na ośle? Dlaczego idziecie pieszo?” Hodja zdenerwował się i powiedział do syna: „Synu, każdy mówi co innego. To nie jest dla nas dobre. Więc jedźmy razem na ośle i nie słuchajmy nieznajomych!...”


Krystian Szczehowiak kl V

czwartek, 9 kwietnia 2015

Osioł



Osioł
Hodja jeszcze śpi. Rano świeci słońce.

Hodji sąsiad, Pan Bingol puka do drzwi. Bardzo się spieszy.

Hodja wstaje i otwiera drzwi. Widzi pana Bingol. I pyta go: „Czego potrzebujesz panie Bingol?”

Pan odpowiada: „Nie mam czym dzisiaj pojechać na rynek,mój osioł jest bardzo chory, mogę pożyczyć twojego osła…”

Hodja denerwuje się trochę. On nie chce pożyczyć swojego osła . I mówi kłamstwo: „Ja nie mam osła, ponieważ pasie się na pastwisku.”

Hodja i mężczyzna nadal rozmawiają. Po jakimś czasie słyszą osła, ponieważ on ryczy w stajni.

Mężczyzna wskazał na stajnię i powiedział: „Słyszę osła, jest w stajni! Ty kłamiesz!...”

Hodja dał szybko odpowiedź mężczyźnie, za pomocą dobrego pytania: „Wierzysz mi, czy wierzysz osłu?...”

Jakub Minge kl.IV

Podróż na ośle



Podróż na ośle
Pewnego niedzielnego poranka Hodja powiedział do swojego syna: „Pojedźmy razem do
miasta na zakupy”. Syn powiedział: „Ok tato.” Syn Hodji  jechał do miasta ma ośle, ale Hodja nie jechał, on szedł. Nieznajomy patrzy na  nich i mówi:  „Wstydź się młody chłopcze!
Jedziesz na ośle, a Twój stary ojciec idzie pieszo.” „Proszę tato, jedź na ośle. Ja pójdę.”; powiedział syn. Teraz Hodja jedzie na ośle, a syn idzie pieszo. Nieznajomy patrzy na nich i mówi: „Wstydź się stary mężczyzno! Jedziesz na ośle, a Twój słaby syn idzie pieszo.” Hodja powiedział do syna: „Chodź, pojedziemy razem na ośle.” Po krótkim czasie nieznajomy patrzy na nich i na osła i mówi: „Jaki wstyd! Jedziecie obydwoje na tym biednym ośle.” Teraz Hodja i jego syn nie jadą na ośle. Idą przed nim. Inny nieznajomy widzi ich i mówi: „Jacy głupcy! Dlaczego nie jedziecie na ośle? Dlaczego idziecie pieszo?” Hodja zdenerwował się i powiedział do syna: „Synu, każdy mówi co innego. To nie jest dla nas dobre. Więc jedźmy razem na ośle i nie słuchajmy nieznajomych!...”
                                                                                  Eryk Łodyga klasa V

środa, 8 kwietnia 2015

Miłosz



                                                             Osioł



Hojda nadal śpi. Słońce wstało wcześnie rano. Sąsiad Hojdy Pan Bingol puka do drzwi. Śpieszy mu się. Hojda budzi się i otwiera drzwi. Widzi Pana Bingola i pyta : Co chcesz Panie Bingol ? Mężczyzna odpowiedział: Nie moge iść na rynek ponieważ z moim osłe jest bardzo źle. Muszę pożyczyć twojego osła. Hojda jest trochę zły ponieważ nie chce pożyczyć osła i mówi: Nie mogę pożyczyć osła ponieważ teras wypasa się na pastwisku. Hojda i mężczyzna wciąż rozmawiają. W tym czasie słyszą ryk osła w stajni. Mężczyzna wskakuje na stabliny i mówi ukryłeś osła w stajni! Kłamiesz! Hajda szybko daje odpowiedz z dobrym pytaniem: Wierzysz mi czy osłowi?

Osioł

1. Pewnego słonecznego dnia, Hodja mówi do syna : -Jedźmy na zakupy do miasta. Syn odpowiada: - Tak, tato. 2.Syn Hodji jedzie do miasta na ośle, ale Hodja nie jedzie, on idzie. 3. Nieznajomy patrzy na nich i mówi : - Co za wstyd, młody człowieku ! Ty jedziesz na ośle, a twój stary ojciec idzie. 4. - Tato, proszę jedź na ośle. Ja pójdę.- Powiedział syn. 5. Tym razem Hodja jedzie na ośle, a jego syn idzie. Nieznajomy patrzy na nich i mówi: - Co za wstyd, stary człowieku ! Ty jedziesz na tym ośle, a twój chudy i mały syn idzie. 6. Hodja mówi do syna - jedźmy na ośle razem. 7. Po krótkim czasie, nieznajomy patrzy na nich razem siedzących na ośle i mówi: - Co za wstyd! Jedziecie a tym biednym osiołku razem. 8. Hodja i jego syn nie jechali na osiołku. Szli przed nim. 9. Tym razem nieznajomy patrzy i mówi: - Co za głupki ! Czemu nie jedziecie na ośle? Czemu idziecie? 10. Hodja zrobił się nerwowy i powiedział do syna: - Synu, wszyscy myślą coś innego. To nie jest dla nas dobre. Usiądźmy razem na osiołku i nie słuchajmy nieznajomych

Wyprawa na ośle...


1. Pewnego słonecznego dnia, Hodja mówi do syna : 

    -Jedźmy na zakupy do miasta.

Syn odpowiada:

      - Tak, tato.


2.Syn Hodji jedzie do miasta na ośle, ale Hodja nie jedzie, on idzie.


3.  Nieznajomy patrzy na nich i mówi :

       - Co za wstyd, młody człowieku ! Ty jedziesz na ośle, a twój stary ojciec idzie.

 

4. - Tato, proszę jedź na ośle. Ja pójdę.- Powiedział syn.


5. Tym razem Hodja jedzie na ośle, a jego syn idzie. Nieznajomy patrzy na nich         i  mówi:

       - Co za wstyd, stary człowieku ! Ty jedziesz na tym ośle, a twój chudy i mały           syn idzie.

6. Hodja mówi do syna 

         - jedźmy na ośle razem.


7. Po krótkim czasie, nieznajomy patrzy na nich razem siedzących na ośle i mówi:

      - Co za wstyd! Jedziecie a tym osiołku razem.


8. Hodja i jego syn nie jechali na osiołku. Szli przed nim.


9. Tym razem nieznajomy patrzy i mówi:

       - Co za głupki ! Czemuy nie jedziecie na ośle? Czemu wy jedziecie?


10. Hodja zrobił się nerwowy i powiedział do syna:

       - Synu, wszyscy myślą coś innego. To nie jest dla nas dobre. Usiądźmy razem na osiołku i nie słuchajmy nieznajomych.

Słoń

W wiosce Hodji pojawił się duży słoń. To jest słoń Sultana. Pasie się na pastwisku we wiosce. Mieszkańcy są nieszczęśliwi, ponieważ słoń je trawę z pastwiska ich owiec. Mieszkańcy  rozmawiają z Hodja o słoniu Sultana. Nie chcą go w swojej wiosce. Mieszkańcy i Hodja idą do pałacu. Aby porozmawiać z Sultanem o słoniu. W drodze do pałacu, mieszkańcy opuszczają Hodja, ponieważ boją się Sultana. Hodja odwraca się i jest bardzo zaskoczony, ponieważ nie ma za nim nikogo. Jest sam. Bardzo zdenerwował się na nich. Hodja rozmawia z Sultanem i mówi:  ''Mieszkańcy są bardzo zadowoleni z słonia w naszej wiosce, wiec chcą dla niego przyjaciela''. Sultan idzie zadowolony i nakazuje swoim ludziom: '' Wyślijcie słonice dla słonia w wiosce Hodji''. Hodja wraca do swojej wioski i mówi: '' Mam dla was wiadomość. Sultan wysle tu słonice dla słonia'' i dodał '' Będziemy mieli dwa słonie!...''.   

                                                                                                  Amelia Pilc Klasa V

słoń -lektura Turecka

Duży słoń jest w wiosce Hodji. Słoń należy do Sułtana. On pasie się na wiejskiej łące.
Ludzie nie są weseli ponieważ słoń pasie się,je i śpi na jej łące.
Mieszkańcy mówią o słoniu Sułtana z Hodją. Ludze idą z Hodją poskarżyć się sułtanowi. Hodja odwraca się i ze zdziwieniem stwierdza że nikt za nim nie idzie, został sam i jest zły na nich. Hodja rozmawia ze Sultanem. Mowi: mieszkańcy są bardzo szczęśliwi , że słoń jest w ich wiosce i chcą dla niego przyjaciela.Sułtan rozkazuje żołnierzą dajcie nowego słonia dla Hodji . Zapowadcie  go jutro do wioski. Hodja wraca do mieszkańców i mówi: mam dla was dobre wieści. Sułtan przeprowadzi jutro nowego słonia i dodaje, będziemy mieli dwa słonie.



 Przetłumaczyła Zuzanna Hirschfeld kl.IV

Tłumaczenie - Lektura z Turcji

                                                Podróż na ośle

W sobotę rano Hodja powiedział do syna: ,, Dziś jedziemy do miasta na zakupy''.Syn odpowiedział: ,,Dobrze tato''.
Więc wyruszyli.W drodze do miasta syn Hodjy jechał na ośle a Hodja nie jechał tylko szedł .
Pewien obcy pan widząc zaistniałą sytuacje powiedział,,Wstydź się młody człowieku! Ty jedziesz na ośle a twój stary ojciec musi iść!''.
Wtedy syn powiedział do ojca: '' Tato jedź proszę na ośle a ja pójdę''.
Tym razem Hodja jechał na ośle a syn szedł.Jednak kiedy jakiś inny obcy pan ujrzał tą sytuacje powiedział:''Wstydź się stary człowieku!Ty jedziesz na ośle a twój młody syn musi iść''.
Wtedy ojciec rzekł do syna:''Jedźmy na ośle razem''.
Po krótkim czasie jeszcze inny obcy pan zauważył ich 
i powiedział: '' Wstydźcie się ! Wy sobie jedziecie we dwóch a ten biedny osioł ledwo idzie''.
Tym razem Hodja i jego syn nie jechali na ośle tylko szli przed nim.
Kolejny obcy widząc ich powiedział : '' Ale wy niemądrzy jesteście!Czemu nie jedziecie na ośle tylko się męczycie się i idziecie przed nim?''.
Hodja był już wściekły i oznajmił synowi:''Wszyscy mają inne zdanie.To jest złe dla nas , więc jedźmy na ośle razem i nie słuchajmy żadnych obcych!...''
                                                                    
                                                                          Aleksandra Riss
Osioł                                                                          Hodia nadal śpi. Słońce lśni rano.Sąsiad Hajda , pan Bingol puka do drzwi. On jest w pośpiechu .

Hajda budzi się i otwiera drzwi. Widzi pana Bingol. I pyta go; "Co chcesz panie Bingol"?
Mężczyzna odpowiedział; "Nie mogę iść na rynek już dziś, ponieważ mój osioł jest bardzo chory. Musze pożyczyć twojego osła..."

 Hojda robi się trochę zły . Nie chce pożyczyć osła.I kłamiąc mówi; I nie mam osła ponieważ pasie się na pastwisku."Hojda i mężczyzna wciąż rozmawiają. W tym czasie słyszą ryk osła w stajni. 


Mężczyzna wskazując na stajnie mówi ; Słyszałem ryk osła jest w stajni!Ty kłamałeś..."
Hodja odpowiada mężczyźnie szybko na jego pytanie "Czy wierzysz mi czy mojemu osłu...?"


ESTERA BOROWCZAK

 Osioł


1. Hodja jeszcze śpi. Słońce zaczęło już świecić.
Sąsiad Hodji, Pan Bingol puka do drzwi. Przyszedł on szybko.

2. Hodja wstał z łóżka i otworzył drzwi. Widzi Pana Bingola i zapytał go: "O co chodzi Panie Bingol?"
Mężczyzna odpowiedział mu: " Nie mogę pójść dzisiaj na rynek, ponieważ mój osioł jest chory.
Muszę pożyczyć twojego osła..."

3. Hodja robi się zły. Nie chce pożyczyć swojego osła. I mówi kłamstwo: " Nie mogę pożyczyć Ci mojego osła, ponieważ teraz jest na pastwisku."
Hodja i mężczyzna jeszcze rozmawiają. W tym czasie usłyszeli osła w stajni.

4. Mężczyzna wskazując na stajnie mówiąc: "Słyszałem osła jest w stajni! Ty kłamałeś..."
Hodja odpowiada mężczyźnie, szybko na jego pytanie: "Czy wierzysz mi, czy osłu?

 


 Milena Binkiewicz
                                                 Osioł

Hodja jeszcze śpi. Słońce świeci rano za oknem.Sąsiad Hodji, pan Bingol puka w drzwi. Śpieszy mu się.Hodja wstaje i otwiera drzwi.
Widzi pana Bingola i pyta się: Co chcesz panie Bingolu ? Pan bingol odpowiada: Nie mogę iść na rynek, bo mój osioł jest chory.
Muszę pożyczyć twojego osła. Hodja jest trochę zdenerwowany,bo 
nie chce pożyczać swojego osła.Mówi kłamstwo:Nie mam osła, ponieważ pasie się on na pastwisku.Dalej rozmawiają.W między czasie słychać odgłosy osła.Mężczyzna zerka do stajni i mówi: Ukryłeś osła w stajni!Kłamiesz!Hodja odpowiada: Wierzysz mi czy osłowi? 

 Maciej Schild

Projekt Comenius: Osioł






SŁOŃ

We wiosce
Hodji jest duży słoń. To jest słoń Sułtana. On teraz pasie się w wiosce na
pastwisku. Mieszkańcy są niezadowoleni, ponieważ słoń zjada trawę z pastwiska
dla ich owiec. Mieszkańcy rozmawiają z Hodją o słoniu Sułtana. Nie chcą go w
swojej wiosce. Teraz mieszkańcy i Hodja idą do pałacu. Oni idą żeby porozmawiać
z Sułtanem o słoniu. W drodze do pałacu mieszkańcy opuszczają Hodje, ponieważ
boją się Sułtana. Hodja obrócił się i się zdziwił. Ponieważ nie było za nim
żadnych mężczyzn. Teraz został sam. Zdenerwował się na nich. Teraz Hodja
rozmawia z Sułtanem. On powiedział: ,, Mieszkańcy są bardzo szczęśliwi ze
słonia w ich wiosce i chcą dla niego przyjaciela ". Zadowolony Sułtan
rozkazał swoim poddanym: ,, Wyślijcie jutro do wioski Hodji słonice".
Hodja wrócił do wioski i powiedział: ,, Mam dla was dobrą wiadomość. Sułtan
wyśle tu jutro słonice dla słonia," i dodał: ,, Będziecie mieć dwa
słonie!..."

                                                      Julia Sobek klasa V

Osioł

1. Hodja jeszcze śpi. Słońce zaczęło już świtać.
Sąsiad Hodjii, Pan Bingol puka do jego drzwi. Przyszedł on w pośpiechu.

2. Hodja wstał z łóżka i otworzył drzwi. Widzi Pana Bingola i pyta go: "O co chodzi Panie Bingol?"
Mężczyzna odpowiedział mu: " Nie mogę iść dzisiaj na rynek, ponieważ mój osioł jest bardzo chory.
Muszę pożyczyć twojego osła..."

3. Hodja robi się trochę zły. Nie chce pożyczać swojego osła.I kłamiąc mówi: " Nie mogę pożyczyć Ci mojego osła, ponieważ teraz jest na pastwisku."
Hodja i mężczyzna wciąż rozmawiają. W tym czasie usłyszeli ryk osła w stajni.

4. Mężczyzna wskazując na stajnie mówi: "Słyszałem ryk osła jest w stajni! Ty kłamałeś..."
Hodja odpowiada mężczyźni, szybko na jego pytanie: "Czy wierzysz mi, czy mojemu osłu?..."

Wiktoria Stępinska

Hojda nadal śpi. Słońce wstało wcześnie rano. Sąsiadem Hojdy jest Pan Bingol który puka do drzwi. Jest on w pośpiechu. Hojda budzi się i otwiera drzwi. Widzi Pana Bingola i pyta : Co chcesz Panie Bingol ?. Mężczyzna odpowiedział: Nie moge iść na rynek ponieważ z moim osłe jest bardzo źle. Muszę pożyczyć twojego osła. Hojda jest trochę zły ponieważ nie chce pożyczyć osła i mówi: Nie moge pożyczyć osła ponieważ teras wypasa się na pastwisku. Hojda i mężczyzna wciąż rozmawiają. W tym czasie słyszą ryk osła w stajni. Mężczyzna wskakuje na stabliny i mówi ukryłeś osła w stajni! Mówisz kłamstwa. Hajda szybko daje odpowiedz z dobrym pytaniem: Wieżysz mi czy osłowi?

Kasia

Tłumaczenie historyjki "The Donkey" lektura Turcja Kamil Heliasz

Osioł
Hodja nadal śpi. Słońce błyszczy rano za oknem.

Sąsiad Hodji, pan Bingol puka w drzwi. Śpieszy mu się.

Hodja wstaje i otwiera drzwi. Widzi pan Bingol. I pyta się go: Czego potrzebujesz panie Bingol?

Mężczyzna odpowiada: Nie mogę iść na rynek, bo mój osioł jest bardzo chory. Muszę pożyczyć twojego osła.

Hodja wstaje trochę zły. Nie chce pożyczać swojego osła. Więc mówi kłamstwo: Nie mam osła, ponieważ pasie się on na pastwisku.



Hodja i mężczyzna wciąż rozmawiają. W tym czasie słyszą ryk osła w stajni.
Mężczyzna wskazuje na stajnię i mówi: Słyszę osła jest w stajni. Kłamiesz!

Hodja szybko daje odpowiedź pytaniem: Wierzysz mi czy mojemu osłu.                

Kamil Heliasz